Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A

Zdanie na literę ''S"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
168 odpowiedzi w tym temacie

#161 slonecznik

slonecznik

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 95 postów

Napisano 21 sierpień 2010 - 15:32

Strasznie stary, samotny, spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem sprawdzając sens sprośnego, sensacyjnego, szokującego, skandalicznego, samozwańczego satrapy, snującego sennie szatańskie, sadystyczne, sadomasochistyczne, szowinistyczne, szaleńcze, spontaniczne spazmy samoistnego samozadowolenia samca słonia słaniającego się samoluba starorzeczem słomiany, smutny,snop solonego substytutu słoniowego syczał sarkastycznie sepleniąc,szorował szmatą szafę swojego stryja,stukając szczotką siermiężnie spożądzoną, specyficznym smrodem spływającym szparami szpetnymi,spocony,sapiący,samoagresywny,śpiący,szarugą,szarością sponiewierany
  • 0
Prawdę o sobie ujrzysz tylko w oczach innych...

#162 Gość_michalina_*

Gość_michalina_*
  • Gość

Napisano 27 marzec 2012 - 16:38

Strasznie stary, samotny, spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem sprawdzając sens sprośnego, sensacyjnego, szokującego, skandalicznego, samozwańczego satrapy, snującego sennie szatańskie, sadystyczne, sadomasochistyczne, szowinistyczne, szaleńcze, spontaniczne spazmy samoistnego samozadowolenia samca słonia słaniającego się samoluba starorzeczem słomiany, smutny,snop solonego substytutu słoniowego syczał sarkastycznie sepleniąc,szorował szmatą szafę swojego stryja,stukając szczotką siermiężnie spożądzoną, specyficznym smrodem spływającym szparami szpetnymi,spocony,sapiący,samoagresywny,śpiący,szarugą,szarością sponiewierany sromotnie
  • 0

#163 oceanfriend

oceanfriend

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 02 kwiecień 2012 - 09:48

Strasznie stary, samotny, spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem sprawdzając sens sprośnego, sensacyjnego, szokującego, skandalicznego, samozwańczego satrapy, snującego sennie szatańskie, sadystyczne, sadomasochistyczne, szowinistyczne, szaleńcze, spontaniczne spazmy samoistnego samozadowolenia samca słonia słaniającego się samoluba starorzeczem słomiany, smutny,snop solonego substytutu słoniowego syczał sarkastycznie sepleniąc,szorował szmatą szafę swojego stryja,stukając szczotką siermiężnie spożądzoną, specyficznym smrodem spływającym szparami szpetnymi, spocony, sapiący, samoagresywny, śpiący, szarugą, szarością sponiewierany sromotnie, spętany słomianym sznurem
  • 0

#164 idmmbox

idmmbox

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 11 postów

Napisano 30 listopad 2012 - 15:52

Strasznie stary, samotny, spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem sprawdzając sens sprośnego, sensacyjnego, szokującego, skandalicznego, samozwańczego satrapy, snującego sennie szatańskie, sadystyczne, sadomasochistyczne, szowinistyczne, szaleńcze, spontaniczne spazmy samoistnego samozadowolenia samca słonia słaniającego się samoluba starorzeczem słomiany, smutny,snop solonego substytutu słoniowego syczał sarkastycznie sepleniąc,szorował szmatą szafę swojego stryja,stukając szczotką siermiężnie spożądzoną, specyficznym smrodem spływającym szparami szpetnymi, spocony, sapiący, samoagresywny, śpiący, szarugą, szarością sponiewierany sromotnie, spętany słomianym sznurem szepcze
  • 0

#165 sucherro

sucherro

    Mistrz Ciętej Riposty

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 677 postów
  • Skąd:Nibylandia

Napisano 30 listopad 2012 - 18:44

Strasznie stary, samotny, spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem sprawdzając sens sprośnego, sensacyjnego, szokującego, skandalicznego, samozwańczego satrapy, snującego sennie szatańskie, sadystyczne, sadomasochistyczne, szowinistyczne, szaleńcze, spontaniczne spazmy samoistnego samozadowolenia samca słonia słaniającego się samoluba starorzeczem słomiany, smutny,snop solonego substytutu słoniowego syczał sarkastycznie sepleniąc,szorował szmatą szafę swojego stryja,stukając szczotką siermiężnie spożądzoną, specyficznym smrodem spływającym szparami szpetnymi, spocony, sapiący, samoagresywny, śpiący, szarugą, szarością sponiewierany sromotnie, spętany słomianym sznurem szepcze siku
  • 0

[you] Jeżeli w piekle wózki inwalidzkie są napędzane złem to będziemy wszyscy nieźle z*********ć... :)


#166 Gość_michalina_*

Gość_michalina_*
  • Gość

Napisano 07 grudzień 2013 - 03:33

Strasznie stary, samotny, spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem sprawdzając sens sprośnego, sensacyjnego, szokującego, skandalicznego, samozwańczego satrapy, snującego sennie szatańskie, sadystyczne, sadomasochistyczne, szowinistyczne, szaleńcze, spontaniczne spazmy samoistnego samozadowolenia samca słonia słaniającego się samoluba starorzeczem słomiany, smutny,snop solonego substytutu słoniowego syczał sarkastycznie sepleniąc,szorował szmatą szafę swojego stryja,stukając szczotką siermiężnie spożądzoną, specyficznym smrodem spływającym szparami szpetnymi, spocony, sapiący, samoagresywny, śpiący, szarugą, szarością sponiewierany sromotnie, spętany słomianym sznurem szepcze siku, sexu,


  • 0

#167 Kiciuś

Kiciuś

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 217 postów
  • Skąd:Bydgoszcz

Napisano 31 grudzień 2013 - 17:50

Strasznie stary, samotny, spasiony,
sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski
spokojnie skubał słonecznego
sierpniowego słonecznika słuchając
spokojnej, sennej, stereofonicznej
sentymentalnej symfonii szczęśliwego
Straussa syna słynnego skrzypka smętnie
spojrzał swoim sennym słoniowym
szerokokątnym spłowiałym smutnym
szarym spokojnym spojrzeniem, snując
swobodne skojarzenia samotnie stojąc
szukał swojego szczęścia skąpany scenerią
sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną
siedliskową, symbiotyczną, suchą,
skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką,
stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen
stojących sobie spokojnie szeregiem
strzelistych, samoistnie szumiących
srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą
spływającą sprośnie szukając swojej super
soczystego subtelnego skarbeczka
słoneczka samowyzwalającą się setką
sezamu singlom skąpi słoniowi
samozachwycającego szurania scyzorykiem
szemrząc szereg słodu szminki szczytując
sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz,
szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą
smacznie soczyście sutki suwając spódnicę
stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-
osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym
stoperem sprawdzając sens sprośnego,
sensacyjnego, szokującego, skandalicznego,
samozwańczego satrapy, snującego sennie
szatańskie, sadystyczne,
sadomasochistyczne, szowinistyczne,
szaleńcze, spontaniczne spazmy
samoistnego samozadowolenia samca
słonia słaniającego się samoluba
starorzeczem słomiany, smutny,snop
solonego substytutu słoniowego syczał
sarkastycznie sepleniąc,szorował szmatą
szafę swojego stryja,stukając szczotką
siermiężnie spożądzoną, specyficznym
smrodem spływającym szparami szpetnymi,
spocony, sapiący, samoagresywny, śpiący,
szarugą, szarością sponiewierany
sromotnie, spętany słomianym sznurem
szepcze siku, sexu, spirytusu
  • 0

:heart:   :heart:  :heart: Gdy ci życie ktoś zagłuszy życiem

swym,zbuduj sobie, bracie, z dźwięków ląd :heart:  :heart:  :heart: 


#168 Majewska

Majewska

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 16 postów

Napisano 16 styczeń 2014 - 20:43

Strasznie stary, samotny, spasiony,
sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski
spokojnie skubał słonecznego
sierpniowego słonecznika słuchając
spokojnej, sennej, stereofonicznej
sentymentalnej symfonii szczęśliwego
Straussa syna słynnego skrzypka smętnie
spojrzał swoim sennym słoniowym
szerokokątnym spłowiałym smutnym
szarym spokojnym spojrzeniem, snując
swobodne skojarzenia samotnie stojąc
szukał swojego szczęścia skąpany scenerią
sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną
siedliskową, symbiotyczną, suchą,
skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką,
stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen
stojących sobie spokojnie szeregiem
strzelistych, samoistnie szumiących
srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą
spływającą sprośnie szukając swojej super
soczystego subtelnego skarbeczka
słoneczka samowyzwalającą się setką
sezamu singlom skąpi słoniowi
samozachwycającego szurania scyzorykiem
szemrząc szereg słodu szminki szczytując
sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz,
szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą
smacznie soczyście sutki suwając spódnicę
stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-
osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym
stoperem sprawdzając sens sprośnego,
sensacyjnego, szokującego, skandalicznego,
samozwańczego satrapy, snującego sennie
szatańskie, sadystyczne,
sadomasochistyczne, szowinistyczne,
szaleńcze, spontaniczne spazmy
samoistnego samozadowolenia samca
słonia słaniającego się samoluba
starorzeczem słomiany, smutny,snop
solonego substytutu słoniowego syczał
sarkastycznie sepleniąc,szorował szmatą
szafę swojego stryja,stukając szczotką
siermiężnie spożądzoną, specyficznym
smrodem spływającym szparami szpetnymi,
spocony, sapiący, samoagresywny, śpiący,
szarugą, szarością sponiewierany
sromotnie, spętany słomianym sznurem
szepcze siku, sexu, spirytusu, szybkiego samochodu,


  • 0

#169 Kiciuś

Kiciuś

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 217 postów
  • Skąd:Bydgoszcz

Napisano 03 luty 2014 - 09:05

Strasznie stary, samotny, spasiony,
sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski
spokojnie skubał słonecznego
sierpniowego słonecznika słuchając
spokojnej, sennej, stereofonicznej
sentymentalnej symfonii szczęśliwego
Straussa syna słynnego skrzypka smętnie
spojrzał swoim sennym słoniowym
szerokokątnym spłowiałym smutnym
szarym spokojnym spojrzeniem, snując
swobodne skojarzenia samotnie stojąc
szukał swojego szczęścia skąpany scenerią
sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną
siedliskową, symbiotyczną, suchą,
skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką,
stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen
stojących sobie spokojnie szeregiem
strzelistych, samoistnie szumiących
srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą
spływającą sprośnie szukając swojej super
soczystego subtelnego skarbeczka
słoneczka samowyzwalającą się setką
sezamu singlom skąpi słoniowi
samozachwycającego szurania scyzorykiem
szemrząc szereg słodu szminki szczytując
sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz,
szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą
smacznie soczyście sutki suwając spódnicę
stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-
osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym
stoperem sprawdzając sens sprośnego,
sensacyjnego, szokującego, skandalicznego,
samozwańczego satrapy, snującego sennie
szatańskie, sadystyczne,
sadomasochistyczne, szowinistyczne,
szaleńcze, spontaniczne spazmy
samoistnego samozadowolenia samca
słonia słaniającego się samoluba
starorzeczem słomiany, smutny,snop
solonego substytutu słoniowego syczał
sarkastycznie sepleniąc,szorował szmatą
szafę swojego stryja,stukając szczotką
siermiężnie spożądzoną, specyficznym
smrodem spływającym szparami szpetnymi,
spocony, sapiący, samoagresywny, śpiący,
szarugą, szarością sponiewierany
sromotnie, spętany słomianym sznurem
szepcze siku, sexu, spirytusu, szybkiego
samochodu strasznie smrodzącego spalinami
  • 0

:heart:   :heart:  :heart: Gdy ci życie ktoś zagłuszy życiem

swym,zbuduj sobie, bracie, z dźwięków ląd :heart:  :heart:  :heart: 



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych