Osrodek "FALA'' STEGNA
#1
Napisano 06 wrzesień 2007 - 19:46
#2
Napisano 19 wrzesień 2007 - 15:07
Pierwszym problemem było zakwaterowanie mnie (bez uzgodnienia ze mną) do pokoju z łazienką przystosowaną dla osoby na wózku - ja chodziłam o kuli...
Trochę trwało wytłumaczenie Pani zajmującej się zakwaterowaniami, że I grupa inwalidzka nie musi oznaczać, że jeżdżę na wózku i że to na pewno ja jestem osobą, która widnieje na skierowaniu. - W końcu przydzielono nam (byłam tam z 3 osobami) mieszkanko - studio.
Pokoiki ciasne, stare tapczaniki i wersalki, trudny dostęp na balkon, bo stolik stał za blisko okna balkonowego i niewiele dało się go odsunąć, bo tuż za nim stała wersalka (okno balkonowe tylko w jednym pokoju).
Łazienka - osobno prysznic, osobno WC - ŻADNYCH PORĘCZY - NIGDZIE!!!
Rehabilitacja ogólnie niezła, ale to chyba wyłącznie dzięki Panu rehabilitantowi, który wyjątkowo dobrze się mną zajął (ponadto, on tam nie pracuje na stałe, tylko przyjeżdżał z żoną do pracy, która była od KO)... No właśnie :/ - organizacja imprez kulturalnych - poniżej krytyki - TOTALNA NUDA!!!
O remont ośrodek prosił się już 7 lat temu (wiem, że rok po moim pobycie zrobiono basen - ja jeszcze się na niego nie załapałam) i wolę sobie nie wyobrażać, jak wygląda ośrodek teraz
Do plaży bardzo daleko i trudny dostęp - nie tylko dla wózkowiczów.
— Victor Hugo
#3
Napisano 11 sierpień 2008 - 17:21
#4
Napisano 03 grudzień 2008 - 23:05
#5
Napisano 04 grudzień 2008 - 11:02
Ja byłem tam 10 lat temu - to była tragedia, zakwaterowano mnie na 1 pietrze mimo, że jestem osobą na wózku i niby organizator o tym powiadamiał.
Sprawa zakończyła się w sądzie przeciw organizatorowi wyjazdu (wygrana), kierownik Fali to najzwyczajniejszy kawał chama.
ODRADZAM KAŻDEMU ten ośrodek, wszystkie opinie jakie do tej pory słyszałem o Fali to totalna porażka. Dopóki nie zmieni się kierownictwo to nic się tam nie zmieni, wolę mieszkać pod namiotem.
Pozdrawiam
... największym wrogiem wolnego człowieka jest system ...
#6
Napisano 05 grudzień 2008 - 10:12
Ciasne pokoje, brak swobodnego dostępu na balkony (a właściwie niemożność wyjechania na balkon wózkiem), nieprzystosowane łazienki dla osób poruszających się o kulach, mało dobrze przystosowanych dla osób na wózkach... - Tego wszystkiego basen, na terenie ośrodka, nie zrekompensuje - a wciąż trwające remonty chyba tylko shezadzie nie przeszkadzały.
Zresztą shezada napisała pierwszy i jedyny post na całym forum, więc zwyczajnie może to być pewien rodzaj reklamy - wtedy wszystko jasne
— Victor Hugo
#7
Napisano 06 grudzień 2008 - 22:50
#8
Napisano 15 lipiec 2011 - 15:46
Właśnie wróciłam z turnusu rehabilitacyjnego i tak jak sobie postanowiłam, napiszę parę słów o ośrodku, ponieważ sama jak jechałam miesiąc temu poszukiwałam czegoś na ten temat. Informacje, które tu znalazłam pokrywają się częściowo. Ośrodek reklamuje się, że posiada basen, ale nie dodają, że jest on w trakcie remontu, który trwa (sprawdziłam) od 2008 roku. Dostałam zabiegi na basenie, ale w Elblągu. Do Elbląga zawiózł nas bus z ośrodka - 2 godziny jazdy w obie strony i 0,5 godziny zajęć na basenie - pojechałam tylko 2 razy, ponieważ jak się okazało po drugim razie, basen w Elblągu też przechodzi remont. W związku z tym zajęcia na basenie odpadają. Uważam to za absurd, ponieważ wiele rehabilitowanych powinno było pływać lub mieć gimnastykę na basenie co dzień, a tego nie było. Dostałam również zabiegi w wannie tzw. kąpiel perełkowa - wanna była cały czas popsuta, więc nie skorzystałam . Pozostałe zabiegi OK.
Jedzenie: KOSZMAR, KOSZMAR i jeszcze raz KOSZMAR!!! Z 24 dni turnusu ok. 18 dni był mielony pod różną postacią:
1/. mielony zwykły
2/. mielony nadziewany (ogórkiem z dnia poprzedniego)
3/. pulpety w jakimś tam sosie
4/. pulpety w sosie koperkowym
5/. pieczeń rzymska
6/. stek (o dziwo też może być)
7/. zraz (tu też może być)
8/. i wreszcie gołąbki - to co zostało z poprzednich mielonych miesza się z ryżem i zawija w kapustę
I jeszcze mielonka na śniadanie i kolację. Na szczęście w ostatnim tygodniu się skończyła, więc dostaliśmy trochę lepszą wędlinę. Do bólu ziemniaki, chleb i kluchy z sosami. To co tuczy najbardziej. Mimo wszystko jedzenie jest wydzielane i podawane do stolików tylko w takiej ilości ile jest przy nim osób. A nie wierzę w to, że równo mają wyliczone. I nie chodzi tu o marnowanie jedzenia lub dokarmianie kotów (chociaż koty mogliby rzeczywiście dokarmić, najedzony kot lepiej pracuje i jest łowny). Moim zdaniem tu chodzi o oszczędności.
BRAWO dla szefowej kuchni!
Aha, tzw. klawisz przy wyjściu - faktycznie siedzi sobie bardzo miły Pan i pilnuje, ale raczej tego, żeby nie wynosić zastawy i sztućców - uważam, że słusznie. Jedzenie owszem można wynieść, ale na tackach, które można swobodnie pobrać z kuchni.
PREZENTACJE - non stop jakieś zaproszenia na pokazy oczywiście po to, żeby coś kupić. W pokojach ręczniki wyszywane logo firmy, która robi prezentacje.
No i ten śmieszny Pan, który namawia na wycieczki, dyskoteki - jak twierdzi współpracuje z kierownikiem ośrodka i ma własną działalność gospodarczą, a zajmuje się "umilaniem" wolnego czasu kuracjuszom. Oczywiście nie za darmo. Z korzyścią dla ośrodka.
Jednak bardzo mile wspominam wszystkich rehabilitantów - wszyscy bardzo mili i sympatyczni, zaangażowani w swoją pracę i to, żeby pomóc pacjentom. Dziękuje im za wyrozumiałość, uprzejmość i zaangażowanie. Szczególnie miła jest Pani Asia!
Bardzo sympatyczne są również Panie w recepcji, barze i Pani Kasia w sekretariacie medycznym. POZDRAWIAM.
Mimo wcześniej wspomnianych wad ośrodka, pobyt w nim będzie mi się mile kojarzył ze względu na bardzo sympatycznych ludzi, których tam poznałam i z którymi spędziłam bardzo fajnie czas.
Pozdrawiam
#9
Napisano 04 wrzesień 2011 - 20:43
Wróciłam z sanatorium "Fala" dwa tygodnie temu i podpisuję się pod opinią "maj". Basen nadal w remoncie (stan na 24.08.2011r.), więc zabiegów na basenie po prostu nie było. Jeżeli chodzi o inne zabiegi w tym również wodne typu Orion czy inne kąpiele( w tym perełkowa) to bez problemu można było z nich korzystać. Pokoje po remoncie, ale sprzątane tylko dwa razy przez cały turnus.
No i sławetna kuchnia. Jedzenie smaczne ale wydzielane. Śniadania od początku turnusu do końca niezmiennie wędliny ( dobre gatunkowo), ser żółty lub topiony, pomidor i czasami trochę zielonego ogórka. Kolacje od czasu do czasu urozmaicono o bigos, zapiekankę czy jakiś inny wynalazek. Zupy smaczne ale drugie danie rewelka: MIELONY w 18 odsłonach. Przez cały turnus tylko 1 raz było udko, 1 raz pierś z kurczaka, niby karkówka jakiś gulasz -REWELKA! Szefowa kuchni w niedziele wydzielała atrakcyjniejsze desery ( ciasto) tylko tym osobom, które akurat siedziały przy stolikach. Reszta mogła obyć się smakiem. Pojęcie diety to czysta abstrakcja. Przy diecie wątrobowej przez cały turnus koleżance podawano niezmiennie pomidor, zielony ogórek, surowa papryka. Ręce opadają. No i rzeczywista nuda. Pan Kierownik jest zajęty ustawianiem pracowników na baczność (autentycznie kiedy wchodzi na teren ośrodka pracownicy Muszą stać na baczność - myślałam że spadnę z fotela - dosłownie kanada). Żadnej biblioteczki, sali z porządnym telewizorem ( małe telewizorki w pokoju z marnym odbiorem), ani innych rozrywek tylko czasami dyskoteki do 22,00 (a koloniści do pierwszej lub drugiej w nocy). TO jest normalnie skecz.
Całe szczęście, że lekarze i rehabilitanci są naprawdę WSPANIALI! Kierownictwo powinno dbać o tak fachowych pracowników bo naprawdę są zaangażowani w swoją pracę, a przy tym i mili i sympatyczni. Byłam po raz pierwszy w sanatorium, więc moja opinia mogła by być nierzetelna, ale osoby które były już kilka razy w innych sanatoriach podzielali tę opinię. Całe szczęście, że było ciepło i można było do woli spacerować, opalać się nad morzem lub na terenie ośrodka.
Wiara była git i dlatego zawsze będę z sentymentem wspominać mój pobyt w *Fali* .
#10
Napisano 07 wrzesień 2011 - 11:13
#11
Napisano 07 wrzesień 2011 - 11:16
Witam.
Wróciłam z sanatorium "Fala" dwa tygodnie temu i podpisuję się pod opinią "maj". Basen nadal w remoncie (stan na 24.08.2011r.), więc zabiegów na basenie po prostu nie było. Jeżeli chodzi o inne zabiegi w tym również wodne typu Orion czy inne kąpiele( w tym perełkowa) to bez problemu można było z nich korzystać.
Pozdrowienia od stolika nr.18
Użytkownik __ANIOLEK__ edytował ten post 03 grudzień 2016 - 19:12
zmniejszony cytat.
#12
Napisano 03 listopad 2011 - 12:59
Jadę do Stegny do ośrodka Fala 29.11.2011 z Warszawy i mogę kogoś zabrać. Pozdrawiam. Proszę pisać na PW.
Usunięto adres mailowy.
Nie podajemy adresów publicznie - pkt. 11, 15 Regulaminu
Moderator
#13
Napisano 03 listopad 2011 - 21:23
No to jak wrócisz to zdaj relację jak tam było, bo pewnie wiele osób zainteresuje to, czy coś tam się zmieniło.Jadę do Stegny do ośrodka Fala 29.11.2011 z Warszawy i mogę kogoś zabrać. Pozdrawiam. Proszę pisać na adres czaco2@wp.pl
#14
Napisano 12 listopad 2011 - 22:58
Ja jadę 03.01.2012r. na turnus do Fali w Stegnie ,z Warszawy ,naczytałem się dużo złego i trochę dobrego o tym ośrodku,czy był ktoś teraz tam , może ktoś jedzie w tym terminie ,miło będzie mi poznać wcześniej .
czaczo2 ,napisz jak było !!!
Pozdrawiam.
#15
Napisano 08 grudzień 2011 - 12:42
Witam.
Ja jadę 03.01.2012r. na turnus do Fali w Stegnie ,z Warszawy ,naczytałem się dużo złego i trochę dobrego o tym ośrodku,czy był ktoś teraz tam , może ktoś jedzie w tym terminie ,miło będzie mi poznać wcześniej .
czaczo2 ,napisz jak było !!!
Pozdrawiam.
Witam
Będę korzystała z usług tego ośrodka w tym samym terminie. Do uzdrowiska pojadę pierwszy raz, uczucia mam mieszane.
Pozdrawiam: tczjoma
#16
Napisano 10 grudzień 2011 - 10:22
— Victor Hugo
#17
Napisano 21 grudzień 2011 - 23:37
Po pierwsze napiszę o jedzeniu. Jestem bardzo wybredny i nie jadam wszystkiego ale udało mi się niestety na tym „złym” jedzeniu przytyć 3,5 kilo. Jak czytam o mielonym w 18 tu odmianach to aż mnie szlag trafia. Widocznie ja byłem w innym miejscu niż ci co to opisują. Mielony był tylko raz i pochodne mielonego może ze cztery. Czyli na 24 dni pobytu 5 razy a nie 18. Może szanowni państwo za często odwiedzaliście Biedronką albo bar na dole i dwoiło się wam i troiło. Zgadzam się że to nie jest jedzenie jak w domu ale za kwotę wyżywienia którą płaci ZUS uważam że i tak bardzo dobrze nas karmili. Co do wydzielania jedzenia to owszem porcje podzielone (podawane na dużym półmisku i każdy bierze ile uważa) ale jak ktoś jest głodny prosi o jeszcze i nie widziałem żeby komuś odmówiono. Ale żeby nie było tak dobrze to też i minus z mojej ale tylko mojej strony. Ja nie lubię pietruszki która była wszechobecna w każdej zupie. No i siedziałem przy stoliku nr 9, który drugie danie zawsze dostawał ostatni. Ale te minusy nie mogą przesądzać o złym żywieniu. Ktoś napisał, że karmią go wędliną i dobrą gatunkowo. Rozumiem, że lepsza by była wędlina złej jakości. Ciekawe co ty człowieku jesz w domu. Pewnie kawior na śniadanie i kolację. Dość o jedzeniu.
Drugi temat to pokoje i sprzątanie. Zakwaterowano mnie w pokoju 2 osobowym. Pokój po remoncie i łazienka też. Są pokoje, w których łazienki nie są wyremontowane ale bez przesady są czyste. Jeśli chodzi o sprzątanie i to że jakiś „czyścioch” napisał że sprzątano u niego w pokoju tylko raz na pobyt to następna bzdura. U nas sprzątano codziennie chyba że nie mieliśmy takiej ochoty. I znów zbyt ciężka głowa po wizycie w barze, iż nawet nie widać, że posprzątane. I trzeba pamiętać, że najpierw my sami szanujmy pracę innych.
Temat trzeci – recepcja. Wszystkie panie przemiłe. Szczególnie pozdrawiam Panią Beatkę. Tylko Pani Sylvio trochę więcej uśmiechu.
Trzeci temat – mało przyjemny dla Fali to KAWIARNIA – BAR – tu mam bardzo wiele do zarzucenia. Młody człowiek, który tam pracuje to wielka PORAŻKA. Bardzo arogancki bez przygotowania do tego co wykonuje. Nie było osoby na turnusie, która byłaby zadowolona z jego pracy. O przepraszam …. on sam był z siebie dumny. Bardzo młody człowiek robiący łaskę że cokolwiek sprzeda. No nawet nie chcę tego komentować bo nie warto . Cham i tyle !!!!
Temat czwarty – zabiegi – Powiem tak ….. trzymajcie za wszelką cenę swoich rehabilitantów bo to cudowni ludzie ratujący niedobory zabiegowe Fali np. brak basenu i krioterapi. Kochana Pani MAŁGOSIU dziękuję za wszystko, za pomoc w zabiegach i ten piękny szczery uśmiech za całą pogodę ducha i serce oddane nam. Super, super, super !!!! Pani Ania przemiła, która podłączała mnie pod prąd i kąpała w Orionie. Panie Grzesiu Panu też dziękuję za laser i opowiadane dowcipy. Z Panią Asią nie miałem zabiegów ale miał mój kolega z pokoju i …… same superlatywy o niej słyszałem od niego. Powtórzę PERSONEL NA NAJWYŻSZYM POZIOMIE !!!!! Dbajcie o nich !!!!
Temat piąty - Pan Tadeusz nasz kaowiec – bardzo sympatyczny człowiek, który robił co mógł żebyśmy się rozerwali. Nie było to łatwe gdyż Stegna w tym czasie to miejscowość wymarła i wszystko jest pozamykane więc zorganizowanie czegokolwiek graniczy z cudem. Ale jakoś się udawało mu to zrobić. Zarzuty, że organizowane przez niego zabawy kończyły się o 22 są bezpodstawne. Część z nas bawiłaby się do białego rana ale niestety byli tacy, którzy o godzinie 22 chcieli już spać bo jutro od rana nadają seriale tzw mózgotrzepy i niewyspani nie mogliby śledzić co zrobił Horencjo czy jakiś inny brazylijski amant. Panie Tadeuszu dziękujemy za poświęcony nam czas i stawanie na głowie żebyśmy nie zanudzili się na śmierć.
A teraz podsumowanie !!!! Niech nikt się nie boi jechać do FALI jest tam bardzo fajnie. A dobrą atmosferę i to czy będziecie miło spędzać czas zależy od was samych !!!! Pamiętajcie o tym !!!! W Fali nikt nikogo nie pilnuje i macie bardzo dużo prywatności. Żeby zostać karnie usuniętym trzeba naprawdę stanąć na głowie. Ci co byli wcześniej w sanatorium w Gołdapi będą wiedzieli o czym mówię.
Dziękuję całemu personelowi (z wyłączeniem obsługi kawiarni) za miło spędzone chwile. Pozdrawiam i mam nadzieję do zobaczenia.
#18
Napisano 22 grudzień 2011 - 00:11
#19
Napisano 30 grudzień 2011 - 15:05
Proszę nie cytować całych postów, tym bardziej jeśli nie odpowiadamy na nie.
Regualmin forum punkt 1.1.c)mówi:
Nie cytuj całego poprzedniego postu tylko po to, aby dodać np. "zgadzam się z tym"
Admin
Witam wszystkich mam na imię Zbyszek i byłem na turnusie w Stegnie w tym samym czasie co mój kolega czaco2 to jest29.11- 22.12.2011roku. Dla jego informacj mieszkałem w pokolu 109b.Nie obawiajcie siś jechać do Fali w Stegnie tam jest po prostu super ,bardzo miła obsługa począwszy od pań w recepcji skączywszy na paniach kucharkach, o rehabilitantach to już nie wspomne przesympatyczni.Jedzenie bardzo dobre [ jak u mamy ].Nie będe więcej się rozpisywał bo wszystko napisał kolega Krzysztof .Pozdrawiam
#20
Napisano 04 styczeń 2012 - 15:32
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych