Cmentarz,mogiła, kamienne imię
od dawna nie jesteś już przy mnie.
Wspomnienie jak mgła otula serce,
kto zimą ogrzeje mi ręce,
kto do czerwoności usta rozpali,
wszystko bez ciebie tylko się wali,
i dom i ogród umiera powoli
jakby złączeni razem w tej niedoli.
Trudno uwierzyć, że było tu życie,
że ja i ty tańczący w niebycie,
roześmiani i ślepi na śmierć,
niegotowi z tego świata zejść.
Ale los jest nieczuły na szczęście
ma zupełnie inne do tego podejście,
jest ślepy okrutny i bez litości
nie słucha nas po dobroci i w złości,
więc próżne codzienne gadanie,
co ma się stać to i tak się stanie….