Pogrzebcie proshę w sobie i pochwalcie się co macie
#21
Napisano 02 listopad 2004 - 20:49
#22
Napisano 02 listopad 2004 - 21:53
Zaczne od zlych: Nie cierpie chmastwa, szczegolnie wobec kobiet, a nastepnie wobec mnie i osob z jakimi jestem. Nie cierpie materialistow, osob ktore sprawiaja ze czuje sie "nikim". Nie znosze wywyzszania sie, szyderstwa, przyjemnosci z nieszczescia innych. Nie znosze kalmarow, moze dlatego ze zmodyfikowalem przepis i wyszly jak dentka (w smaku i zapachu) ale dosc narzekania.
Co lubie?? z jedzenia wszystko czego jeszcze nie jadlem (opinie wydaje po konsumpcji), u ludzi - to ze sie nie zgrywaja na tego kim chcielibybyc a sa tacy jacy potrafia, nawet jesli to znaczy ze sa dla mnie zli, wole wczesniej o tym wiedziec. Uwielbiam historie, szczegolnie ta ktorej nie znam, ktorej nie zna ogol, lubie znac co bylo przed, bo dzieki temu ksztaltuja sie moje mysli. Lubie kobiety, patrzec na nie i podziwiac, lecz ja juz wybralem ta swoja "jedyna" i z nia wiaze przyszlosc, jednak nie udaje ze jestem slepy. I niech nikt nie mysli, ze wybralem z blachego powodu, bo dla mnie zakochanie sie jest wystarczajacym powodem.
Lubie zabawe, szalenstwa z przyjaciolmi, nawet jesli nie przystoi to facetwi w moim wieku. Lubie poczucie, ze jestem potrzebny, nawet jesli jest to jedyna osoba na swiecie.
Coz jeszcze, moze to na tyle..........
Pedro
#23 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 02 listopad 2004 - 22:16
Lubie zabawe, szalenstwa z przyjaciolmi, nawet jesli nie przystoi to facetwi w moim wieku.
rozumiem że dobiegasz 70-ki ,skoro tak to jedyne szaleństwo na jakie wypada sobie pozwolić to karmienie gołębi,szachy i bar mleczny.
Ewentualnie( raz w miesiacu) jakiś dancing,cmok w policzek panią Jadzię,klaps w pośladek panią Zosię, brudzio ze Stefanem i spacer z Azorkiem.tyle.Pedro -emeryto.
#24 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 02 listopad 2004 - 22:25
Chciałbym móc niedługo powiedzieć to, co Monika. Móc pochwalic się kochającym partnerem, domem, dziećmi, psem, może nawet jakimś "kiosekiem". Chciałbym wkońcu poczuć, że wreszcie znalazłam swoje miejsce na ziemi, że spełniły się moje marzenia, może nie wszystkie ale te najważniejsze. Wierzę, że tak będzie, jetem kochana, nie jestem już sama. Wiem już z kim chcę budować wspólne życie. Potrzebuję jedynie jeszcze trochę cierpliwości i czasu, żeby pokonać drobne przeszkody jak chociażby brak mieszkania. To tak niewiele i tak wiele. Takie są moje marzenia i tak widze swoją przyszłość, przede wszystkim jako żona i mama. Czasami zdarza mi się nie doceniać tego co już mam ale dzisiaj jest inaczej. Ostatnio przechodziłam ciężkie chwile i brakowało mi już cierpliwości, siły i przede wszystkim wiary w to, że tak bedzie. Byłam rozkapryszona, marudna i bardzo się użalałam nad moim złym losem. Może nie potrafię zapanować nad własnym życiem, moze nie potrafię po trupach do celu, może gdybym zrobiła cos inaczej byłoby lepiej, może miałabym już swój wymarzony dom. Tego nie wiem ale dziś mimo, że znowu dostałam w kość od losu, pomyślałam sobie dam radę, będę miała to czego chcę. Niedawno usłyszałam, że jestem bardzo silna, że dobrze sobie radzę. Ja wiem, że czasami wcale tak nie jest ale cieszę sie, że dzis właśnie tak się czuję, jakby nic nie mogło zachwiać mojej wiary. Właśnie taka chcę być i mam nadzieję, że to mi się uda.
Co do reszty to typowy ze mnie raczek.
Największe wady: Przede wszystkim nieśmiałość. Miną lata zanim zacznę się czuć pewnie w jakimś towarzystwie, nie wszyscy maja ochotę czekać ale są i tacy i bardzo ich za to cenię.
Reaguje bardzo wmocjonalnie co czasami prowadzi do konfliktów, łatwo mnie urazić. Brak wiary w samą siebie sprawia, że czasami czuję się gorsza, nijaka, że nikt normalny nie będzie tracił czasu, żeby ze mną być, porozmawiać, poznać mnie. Zdarza mi się mieć poczucie, że nic ciekawego nie mam do powiedzenia. Często milczę, bo wydaje mi się, że to co powiem może być oczywiste. Lubie słuchać ale za bardzo przejmuje sie czasami problemami innych, co również prowadzi potem do kłótni. Nie lubie ryzyka. Mam zmienne nastroje. Mój Piotr mówi, że są we mnie conajmniej 2 osoby - Marta1 w pracy i zupełnie inna Marta2 w domu. W pracy szybko podejmuje decyzje, stanowcza, czasami może bezuczuciowa i ta druga - jej zaprzeczenie. Może cos w tym jest - znacznie łatwiej mi podjąć decyzje dotyczące innych czy pracy niż te, które dotyczą mojego zycia.
Co do reszty - 165cm, ciemne włosy i oczy, nogi to moje kompleksy, zdecydowanie za duży biust, trochę odstające uszy ale ogólnie w lustro nie boje się spojrzeć. Nie róźnię się chyba pod tym wzgledęm od większości kobiet. Jednakże od kiedy jestem z Piotrem te wszystkie moje niedoskonałości jakoś przestały miec znaczenie. On sprawia, że czują się bardzo, bardzo kobieco i to mi wystarczy. Zdaniem innych raczej się nie przejmuję.
Co mnie interesuje ? gdybym miała to jakoś określić, to niestyty chyba troszkę wszystko i nic. Nie potrafię okreslić swoich wielkich pasji, nie mam czegoś, czemu tak naprawdę potrafiłabym poswięcić większość swojego czasu, czegoś w czym mogłabym się w pewien sposób zatracić. Dużo zalezy od mojego nastroju, aktualnych wydarzeń. Ostatnie moje zainteresowanie wiąże się z oglądaniem wszelkich filmów związnych z operacjami chirurgicznymi, tylko nie pytajcie czemu bo nie wiem. Wydaje mi się to bardzo interesujące, ale ponieważ oglądam je namiętnie, pewnie niedługo mi przejdzie. Mniej wiecej tak widzę dzisiaj samą siebię, jak będzie jutro tego jeszcze nie wiem. A to był autoportret pineski w dniu 02.11.2004 godz. 22.25
#25 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 02 listopad 2004 - 22:53
. Ostatnie moje zainteresowanie wiąże się z oglądaniem wszelkich filmów związnych z operacjami chirurgicznymi, tylko nie pytajcie czemu bo nie wiem.
jezu pineska ja mam coś podobnego
kurcze ,ja lubię oglądać zdjęcia z operacji,lubię ogladać sale operacyjne,przechowuję w domu 2 pręty ,które mi wyjęli z kolan,chciałabym spędzić noc sama w szpitalu i zajrzeć do każdego kąta albo schować się za coś i oglądać operacje live.Jak szłam do kogoś do szpitala to mnie bardziej od stanu zdrowia chorego interesował "wystrój",sprzęty etc
Do filmów jeszcze nie dotarłam,może mi coś polecisz?ja pytam serio.
#26 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 02 listopad 2004 - 23:02
#27 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 02 listopad 2004 - 23:14
#28
Napisano 03 listopad 2004 - 13:23
skoro tak to jedyne szaleństwo na jakie wypada sobie pozwolić to karmienie gołębi,szachy i bar mleczny.
Ewentualnie( raz w miesiacu) jakiś dancing,cmok w policzek panią Jadzię,klaps w pośladek panią Zosię, brudzio ze Stefanem i spacer z Azorkiem.tyle.Pedro -emeryto.
Cudowne szalenstwa szczegolnie scigajac kluske w zupie mlecznej w barze Klsapsior dla Zosi hhmm... cmok Jadzke, kuzia ale ja mam bezbarwne zycie
Pedro
#29
Napisano 04 listopad 2004 - 17:12
#30
Napisano 04 listopad 2004 - 20:03
coś o sobie ?
Co do reszty to typowy ze mnie raczek.
Największe wady: Przede wszystkim nieśmiałość. Miną lata zanim zacznę się czuć pewnie w jakimś towarzystwie, nie wszyscy maja ochotę czekać ale są i tacy i bardzo ich za to cenię.
Reaguje bardzo wmocjonalnie co czasami prowadzi do konfliktów, łatwo mnie urazić. Brak wiary w samą siebie sprawia, że czasami czuję się gorsza, nijaka, że nikt normalny nie będzie tracił czasu, żeby ze mną być, porozmawiać, poznać mnie. Zdarza mi się mieć poczucie, że nic ciekawego nie mam do powiedzenia. Często milczę, bo wydaje mi się, że to co powiem może być oczywiste. Lubie słuchać ale za bardzo przejmuje sie czasami problemami innych, co również prowadzi potem do kłótni. Nie lubie ryzyka. Mam zmienne nastroje. Mój Piotr mówi, że są we mnie conajmniej 2 osoby - Marta1 w pracy i zupełnie inna Marta2 w domu. W pracy szybko podejmuje decyzje, stanowcza, czasami może bezuczuciowa i ta druga - jej zaprzeczenie. Może cos w tym jest - znacznie łatwiej mi podjąć decyzje dotyczące innych czy pracy niż te, które dotyczą mojego zycia
hmm czytając to ...czullaam jakbym czytala o sobie...a jestem raczek...cos jest w tych horoskopach :shock: z mauym wyjatkiiem moj facet ma na imie Tadek aha i jeszcze jednno mam na drugie imie Marta -hehe to tak na marginesie
#31 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 04 listopad 2004 - 20:13
Mlekowitko - miło mi, że jest ktoś podobny troszkę do mnie a na dodatek ma również moje imię.
#32
Napisano 17 styczeń 2005 - 00:48
#33 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 20 styczeń 2005 - 14:15
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych