58 odpowiedzi w tym temacie

[Baba]

A to nie jest tak, że te 4000 zł to dostanie się za urodzenie dziecka? A potem rodzice wezmą kasę i po jakimś czasie dzieciaka oddadzą do domu dziecka i koniec problemu dla nich.

[Lilith]

Tym bardziej takie osoby jak my- ON powinny byc przeciwko temu smesznemu programowi. Michalina wlasnie dlatego, ze jestem on, uwazam, ze matka powinna miec pelne prawo do aborcji, ktora powinna byc darmowa. Jesli kiedys bedac w ciazy dowiem sie, ze moje dziecko bedzie chore, to chcalabym je moc abortowac. W szpitalu, za darmo, przy pelnej opiece lekarskiej. Dlaczego? Dlatego, ze wiem jak to jest byc ON od urodzenia. Jedni maja mocna psychike i wezma to na klate, zaakceptuja i beda zyc "normalnie", inni beda siedziec w domu, z depresja. Beda latac po takich forach jak IPONowe i plakac, ze im zle i strasznie,, ze nie umieja sobie poradzic. Nigdy nie chcialabym, aby moje dziecko musialo przechodzic przez to co ja. Bo przeszlam za....scie dluga droge do samoakceptacji. Na szczescie mialam przy sobie super znajomych i rodzine plus "charakterek". 

Ta ustawa jest straszna, zla, zasciankowa, podla. Przyczyni sie tylko do wiekszej ilosci ON w bidulach.

[__ANIOLEK__]

Nie może być też tak, że aborcja będzie alternatywą dla niechcianej ciąży, która pokrzyżowała komuś plany życiowe. Na to, też nie może być przyzwolenia, bo popadamy w skrajność pełną obłudy, pychy i wygodnictwa. Każdy jest dorosły, więc niech odpowiada za swoje czyny w pełni świadomie. Po to mamy rozum by go używać, a nie tylko udawać, że się go ma.

 

Ten program jest złem samym w sobie, bo:

• nie mamy odpowiedniej liczby personelu medycznego – pielęgniarek, lekarzy ginekologów-położników i lekarzy ze specjalizacji pokrewnych;

• przystosowanych szpitali ze sprzętem nie dla kilku noworodków, bo za chwilę okaże się że brak miejsc, a więc wystarczającej opieki dla narodzonego już życia;

• pieniędzy na długotrwałe i trudne leczenie, gdzie leki są bardzo drogie. Już teraz Internet jest pełen próśb o wsparcie małych pacjentów. W końcu nasza lista leków refundowanych jest przestarzała, wypadało by napisać zacofana. Gdzie jest Państwo i jego wsparcie?! Dlaczego te rodziny są zdane tylko na fundację, przypadkowych darczyńców o wielkim sercu, czy też zwykłych ludzi?

• większość szpitali tonie w długach, co pogorszy już i tak trudną sytuację. Czy w takich warunkach da się sprawnie i dobrze leczyć? Sami odpowiedzcie sobie na to pytanie.

• zwiększy się liczba porzuconych, chorych dzieci, pozostawionych samym sobie. Nie należymy do czołówki bogatych państw, gdzie statystyczny Kowalski cieszy się dostatnim życiem i jest wstanie sam utrzymać bardzo chore dziecko, które potrzebuje wszelakiej opieki 24/24/365 dni w roku;

• rozpadną się rodziny, które nie poradzą sobie z takim ciężarem odpowiedzialności. Albo ojcowie będą uciekać, jak najdalej, albo matki w poszukiwaniu lepszego życia za granicą. Co za różnica kto – rodziny przestaną istnieć, a co wtedy z dziećmi, które już były w takiej rodzinie? Czy ktoś o nich pomyślał i o ich małym dramacie? Przecież niemal każde dziecko chce mieć dwoje rodziców przy sobie.

• brak wystarczającej liczby hospicjów i innych placówek, gdzie dziecko z poważnymi problemami zdrowotnymi, niedającymi mu szans na przeżycie mogłoby spokojnie i godnie odejść w odpowiednim czasie, otoczone najbliższymi osobami.

• ponoć jesteśmy katolickim narodem, a zdarzają się bardzo skrajne sytuacje w przypadkach, gdy kobieta rodzi martwy płód. Najczęściej odmawia się pogrzebu w duchu i wierze, twierdząc, że "przecież płód to nie dziecko" i "musi sobie Pani poradzić sama". Przykre to jest bardzo, ale takie przypadki mają miejsce - najczęściej bywają przemilczane, żadnego wsparcia ze strony lekarskiej (psychologa) czy duchowej ze strony księdza... Dla wielu niewygodny temat.

 

Tych minusów jest za dużo i zbyt ciężkiego kalibru, by to wszystko mogło się powieść. Taki stan rzeczy budzi tylko większe oburzenie, odrzucenie i złość. Konsekwencją tego będzie bardziej dotkliwe cierpienie, ból oraz poczucie pozostanie samym sobie wobec tak ogromnej tragedii. Gdy człowiek jest w takim stanie to popełnia najwięcej błędów, nawet tych najbardziej mrocznych. Dlatego stanowcze NIE dla tego programu i żadne szlachetne intencje nie są wstanie tego zmienić. Nie w takim kształcie, w takiej postaci i tak bezmyślnie.

[Monia74]

Jak zwykle w państwie, zwanym Rzeczpospolitą, wszystko robi się ad hoc albo od d... strony. Wkurzają mnie obrońcy życia poczętego, gdyż w sposób wręcz obsesyjny i niezdrowy interesuje ich to, co dzieje się w macicy, będącej integralną częścią kobiety. Kobieta to człowiek, potrafiący myśleć, mający uczucia, emocje i podejmujący decyzje. I to ona, a nie prezes, biskup, czy nawiedzony aktywista (szczególnie płci męskiej), będzie ponosił konsekwencje takiej, a nie innej decyzji.

 

W momencie, gdy kobieta rodzi niechciane dziecko, rozlegają się brawa obrońców życia poczętego i aktywiści odwracają się dupką od matki, która nie chciała dziecka. Maluch, jeśli ma szczęście, a matka wreszcie sama podejmuje decyzję o zrzeczeniu się  praw rodzicielskich, ma szansę trafić do rodziny, która go chce i potrafi mu dać poczucie bezpieczeństwa i miłość. To w przypadku, gdy na świat przychodzi zdrowe dziecko. Chory, niepełnosprawny maluch, którego nikt nie chce ma przechlapane równo.

 

A co się dzieje, gdy matka rodzi niepełnosprawne niemowlę, którym chce się zająć? Dostaje 4 tysiące polskich złotych i co ma za to kupić? Waciki?!!

 

Brakuje kompleksowego wsparcia i opieki od dnia narodzin dziecka, u którego wykryto lub podejrzewa się chorobę. Kompleksowa i pełna informacja o wadach malucha, możliwych terapiach i miejscach, gdzie ona jest wykonywana, wsparcie psychologiczne dla rodziców. Przy większości chorób pomoc i wsparcie powinno trwać przez lata, nawet przez całe życie.

 

Gdzie w tym momencie są obrońcy życia? Dlaczego księża nie otworzą swych plebani dla matek z dziećmi, organizując dla nich świetlice, klubiki, gdzie mogą się spotkać pogadać, otrzymać wsparcie, choćby dobre słowo? Kler odizolował się od ludzi, dryfuje na łodzi, oderwany od zwykłego życia, zwracając się do ludzi z butą, arogancją i w archaicznym języku, którego większość nie rozumie.

[__ANIOLEK__]

Pewnie wielu z nas powie i poprze "wiem, jak to jest być ON od urodzenia", jednak takim myśleniem wszystko się upraszcza i spłyca.
Odkąd ja, czy Ty się urodziliśmy, to wiele się zmieniło, bo:
- chorób, powikłań jest tak dużo, że sami lekarze nie wiedzą, ile i dlatego tak się dzieje;
- medycyna poszła do przodu i wiele chorób się leczy, już w łonie matki, albo tuż po urodzeniu;
- niepełnosprawni często żyją w swoim świecie, nie z własnej winy, po prostu tak bywa, więc ich wiedza może być niepełna i ograniczona, szczególnie tak kruchej materii;
- nie każda niepełnosprawność ujawnia się od razu, bywa że następuje to po długim okresie czasu;
- zbyt lekką ręką się do tego podchodzi, szczególnie tam gdzie brak doświadczenia i wiedzy (nie jesteśmy lekarzami), za dużo czynników ma tutaj wpływ, by tak łatwo to rozstrzygać.

Nie chcesz, po prostu nie zachodź w ciążę. Wiele młodych ludzi i nie tylko młodych podejmuje taką decyzję. NIE chcą mieć dzieci i już. Ba, oni nawet są szczęśliwi i niczego nie żałują

Tymczasem ze wszystkich stron docierają informację, że:

7 października - Trzytygodniowy chłopczyk przyjęty do szpitala bo ma krwiaka, obrzęk mózgu oraz wgniecenie kości czaszki. Wodzisław Śląski.

25 października - trzynastomiesięczna dziewczynka. Liczne złamania i krwiaki. Łobez.

31 października - 4-miesięczna dziewczynka z poważnymi urazami głowy trafiła do szpitala. Dziewczynka ma obrzęk mózgu, pękniętą czaszkę, podbite oko i poobijaną twarz. Bydgoszcz.

5 listopada - Dwumiesięczne niemowlę trafiło do szpitala. Pęknięta czaszka i siniaki. Zgierz.

To tylko to co trafiło do mediów... To dopiero nazywa się mieć prawdziwego pecha w życiu - trafić na takich katów. Zdrowe dzieci, które przez totalną głupotę dorosłych w większości przypadków zostaną trwale kalekami. Tutaj medycyna nie pomoże, ani żaden cud.
Dlatego nie chcesz to nie zachodź w ciążę. Żadne tłumaczenia nie są skuteczne jak taka decyzja. To jest wybór - najprostszy, najszybszy i najmniej szkodliwy dla Wszystkich, przynajmniej nikt na tym nie ucierpi.