Droga Złota Rybko, Święty Mikołaju oraz Dziadku Mrozie,
- Kiedy się skończy wreszcie wmawianie niepełnosprawnym młodym ludziom, że są bezradni i potrzebują pomocy?
- Kiedy zamiast kursów jakie są dla nich tworzone na koszt UE - pozwolicie ludziom niepełnosprawnym pracować?
- Kiedy przestane słyszeć w każdej pracy, że niepełnosprawni nie są po to by awansować i się rozwijać tylko pracować i pomagać zdrowym za marne grosze?
- Kiedy przestanę słyszeć, że inwestować trzeba w zdrowych by mogli się rozwijać, a my niepełnosprawni jesteś tylko tu jako niewolnicy, pomagający im w tym?
- Kiedy zdrowi przestaną czepiać się chorych tylko dlatego, że płyną za nimi pieniądze z UE?
- Kiedy niepełnosprawni zrozumieją, że nie są ani lepsi ani gorsi, ani szczególni na tym świecie i że za darmo nic nie dostaną- a gdy dostaną to zapłacą za to tak jak każdy inny człowiek- ciałem, albo gotówką.
- Kiedy przestaną być tworzone stowarzyszenia osób niepełnosprawnych, które izolują ich od zdrowych ludzi?
- Kiedy prezesi stowarzyszeń osób niepełnosprawnych zaczną walczyć o ich prawa a nie o pieniądze za nimi płynące?
- Kiedy My niepełnosprawni wreszcie zaczniemy walczyć o prawo do normalnego życia?
- Jeżeli nie zaczniemy walczyć- to proszę Złota Rybko o eutanazję i aborcję- a nie produkowanie w szpitalach więcej chorych, którzy i tak nic z tego życia nie mają potem, poza "łaską i litością" zdrowych.
- Kiedy niepełnosprawni zrozumieją że służą sprawnym tylko i wyłącznie do badań, tworzenia łatwych miejsc pracy i pozyskiwania z UE pieniędzy...które potem i tak idą na rozwój zdrowych?
- Kiedy zdrowi zrozumieją, że niepełnosprawni idący na studia, nie idą tam po to aby się nimi opiekować, tylko po to by później normalnie żyć i pracować?
- Kiedy zdrowi zrozumieją że większość niepełnosprawnych nie potrzebuje opieki? Czasem pomocy, ale nie opieki?
- Kiedy zdrowi zrozumieją że asystent powinien pomagać,a nie izolować i opiekować się niepełnosprawnym jak psem?
- I kiedy zdrowi wreszcie przestaną pasożytować na chorych?
- Kiedy zdrowi zaczną pracować jak Pan Bóg przykazał, a nie pasożytując na niepełnosprawnych?
- Kiedy lekarze przestaną operować, gdy nie mogą kogoś wyleczyć- i tylko po to go operują, żeby stworzyć kolejne pokolenie rencistów w wieku produkcyjnym?!
- Kiedy lekarze przestaną faszerować ludzi lekami, których ich pacjenci nie potrzebują?
- Kiedy zdrowi ludzie zrozumieją że studia takie jak psychologia, pedagogika, socjologia pracy nie dają, a jak dają to kiepsko płatną? - Jak Złota Rybko ludzie po takich studiach mogą potem pracować pasożytując na niepełnosprawnych?- nie mówię o przypadkach, gdzie opieka jest konieczna.
- Kiedy wreszcie do Kur..Nędzy przyjdzie sprawiedliwość? ...- to daj znać!
Wiesz, trzeba zacząć od tego, że niepełnosprawności są różne i nie można wrzucać wszystkich do jednego wora. Niestety, ale nie wszyscy młodzi ON, są na tyle "sprawni" aby nie wymagać niczyjej pomocy. Owszem, zgodzę się, że mogą czuć się bezradni ale to nie zmienia faktu, iż wymagają opieki.
Jeżeli chodzi o pracę, to niestety ale w dobie kryzysu i redukcji etatów, zarówno zdrowi jak i ON, mają problem ze znalezieniem etatu. Różnego rodzaju kursy, szkolenia i staże, finansowane ze środków UE bardzo często dla wielu osób są błogosławieństwem. Gdyby nie to, ludzie nie mieli by szans na przekwalifikowanie się, zdobycie nowych umiejętności czy też zarobienia nie dużych ( ale zawsze jakiś ) pieniędzy na stażach.
Z awansami w pracy, też różne bywa i niezliczona rzesza zdrowych ludzi, też nigdy nie awansowała. Tu się kłaniają prawa matematyki, na jedno wyższe stanowisko, jest kilku, kilkunastu czy kilkudziesięciu kandydatów w zależności jakie stanowisko ma wakat i jak duża jest firma. Aby awansować, nie wystarczy, chcieć. Na awans trzeba ciężko pracować, często latami.
Każdy, powinien sam inwestować w siebie, nie oglądając się, że ktoś da coś za darmo. Trzeba się kształcić, doszkalać, podwyższać swoje umiejętności. To dotyczy wszystkich, nie tylko ON, jeśli tylko ma ambicje aby w życiu dojść.
Pieniądze z UE płyną na różne cele i raczej lwią część dostaje rząd na infrastrukturę i rolnictwo. Raczej za / dla ON nie ma jakiejś wielkiej pomocy z UE. Jeszcze daleko nam, do standardów pomocy dla ON jaka jest w UE
Do kolejnego twojego pytania, powtórzę, nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, tu raczej chodzi o charakter każdego ON z osobna i jak zdrowi, jedni są roszczeniowi i chcą wszystko pod nos, bo im się należy, inni, wolą zapracować sobie na wszystko sami.
Nikt nikogo nie zmusza do członkostwa w jakimkolwiek stowarzyszeniu. A jeśli idzie o zarządy stowarzyszeń, uwierz większość robi ile może aby zadbać o swoich członków, dysponując często minimalnymi kwotami. Zazwyczaj, pieniądze nie spadają niczym, manna z nieba a pochodzą od prywatnych sponsorów. Mówisz że prezesi nie walczą o prawa, a kto walczy o niewidomych i słabowidzących, głuchych czy osoby opóźnione intelektualnie?
Zawsze zastanawia mnie, co znaczą zwroty - prawo do normalnego albo godnego życia. Wydaje mi się, że to chyba zależy od indywidualnych potrzeb, każdego człowieka, np. dla jednego pensja 5 000 zł to szczyt marzeń a drugi, za tą kwotę, ledwo wiąże koniec z końcem. to samo tyczy się innych potrzeb a naszemu krajowi, daleko jeszcze aby dogonić zachód. Mamy prawie 70 lat opóźnienia.
Aborcja i eutanazja, dwa bardzo kontrowersyjne tematy, na które ON, mają taki sam wpływ jak i reszta obywateli, czyli, postawienie krzyżyka w następnych wyborach. To partie rządzące, mogą coś w tym temacie zmienić.
Nie wiem o jakiej opiece na studia mówisz? Na prawdę osoby studiujące, są już na tyle dorosłe, że raczej sobie na wzajem pomagają i to jest bardzo pozytywna cecha. Nie wiem, co jest złego w pomocy? A jak ktoś sobie, ułoży życie, po studiach to już zależy od niego samego.
Niestety, dlatego potrzebujemy opieki, pomocy bo jesteśmy - niepełnosprawni!
Asystenci ON? W Polsce nie ma czegoś takiego. A opiekunowie są różni i tu też, Twoja opinia dla wielu z nich jest krzywdząca bo często poświęcają życie dla chorego.
Zdrowi pasożytują na chorych? Tylko w jaki sposób?
Metody leczenia są różne i nie mi sądzić, czy lekarze wybierają odpowiednie.
Każdy wybiera kierunek studiów, według własnych potrzeb i zamiłowań.
Użytkownik CZARNYANIOL edytował ten post 17 sierpień 2013 - 18:44
Błogosławiony ten, co nie ma nic do powiedzenia, a pomimo to milczy.