Chamski kawał
#41
Napisano 22 lipiec 2011 - 14:54
Stary mówi do młodego: Ty młody, chyba jeszcze nie ruchałeś w życiu? Wiesz ja stary wyga, jak chcesz to Ci pokaże parę sztuczek?
Młody się zgodził i ruszył za starym przez dach.
Idą, idą i nagle staremu powinęła się łapa, spada z dachu, w ostatniej chwili złapał się rynny i tak wisi.
Młody pomyślał: pewnie to jakaś sztuczka, zrobię tak samo, zsunął się z dachu i złapał rynny.
Wiszą tak godzinę, drugą i stary krzyczy: dłużej nie wytrzymam, spuszczam się.
Młody: a ja porucham jeszcze.
#42
Napisano 22 lipiec 2011 - 21:52
- Okropne, paskudne lachony, kijem bym nie tknął...
- Nie, k***a Zenek debilu, to walenie!
- Twoja sprawa. Ty takie walisz, ja nie.
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#43 Gość_Tommy_*
Napisano 25 lipiec 2011 - 16:29
6:00 - budzik dzwoni.
6:15 - ktoś ci robi loda.
6:30 - wielka, zadowalająca kupa poranna, przy tym czytasz dział sportowy w gazecie.
7:00 - śniadanie: stek, jajka, kawa, tosty, wszystko przygotowane przez nagą gosposię.
7:30 - podjeżdża limuzyna.
7:45 - parę szklaneczek whisky w drodze na lotnisko.
9:15 - lot prywatnym odrzutowcem.
9:30 - limuzyna z szoferem zawozi cię do klubu golfowego; po drodze ktoś ci robi loda.
9:45 - gra w golfa.
11:45 - lunch: fast food, 3 piwa, butelka Dom Perignon.
12:15 - ktoś ci robi loda.
12:30 - gra w golfa.
14:15 - limuzyna z powrotem na lotnisko (parę szklaneczek whisky).
14:30 - lot do Monte Carlo.
15:30 - popołudniowa wycieczka na ryby, wszystkie towarzyszki podróży płci żeńskiej są nago.
17:00 - lot do domu, masaż całego ciała przez Annę Kournikową.
18:45 - kupa, prysznic, golenie.
19:00 - oglądasz wiadomości w telewizji: Brad Pitt zamordowany, marihuana i hardcore-pornosy zalegalizowane.
19:30 - kolacja: rak na przystawkę, Dom Perignon (1953), wielki stek, na deser lody serwowane na nagich piersiach.
21:00 - Napoleon Cognac Cohuna, oglądasz sport w TV na szeroko-panoramicznym, dużym odbiorniku, Polska wygrywa z Brazylią 8:0.
21:30 - sex z trzema kobietami, wszystkie wykazują skłonności do nimfomanii.
23:00 - masaż i kąpiel w Whirlpoolu, do tego pizza i duże jasne.
23:30 - ktoś ci robi loda "na dobranoc".
23:45 - leżysz sam w łóżku.
23:50 - 12-sekundowy pierd, którego ton zmienia się 4 razy i który zmusza psa do opuszczenia pokoju.
#44
Napisano 26 lipiec 2011 - 15:42
- Ewelina, choć no tu natychmiast!
Żona z kuchni woła:
- Czesław, jestem zajęta! ZAJĘTA, rozumiesz! A to ugotuj, a to upierz, wyprasuj, zmyj podłogę. Dzieci do szkoły, dzieci ze szkoły. Śniadanie, obiad, kolacja. I tak w kółko i tak w kółko. Nie mam czasu nawet d**y podetrzeć.
- Oo..o... właśnie! O tym chciałem z tobą porozmawiać
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#45 Gość_Pudlarz_*
Napisano 27 lipiec 2011 - 07:29
- Czemu się pan tak drze?
A facet:
- Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem, co trzeba, spuszczam wodę... i jak mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu - ciągnę tę wajchę - i jak mnie nie ściśnie...
- Bo to nie kibel, idioto, tylko wiadro od mopa...
#46
Napisano 27 lipiec 2011 - 08:48
- Pobawimy się w gwałt?
- Nie!!!
- I o to chodzi!
Dlaczego kobiety mają strefy erogenne na kolanach?
Żeby nie było im smutno, kiedy myją podłogę...
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#47 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 28 lipiec 2011 - 10:37
- Bo on już jest wyleczony! Wczoraj wyciągnął z basenu innego pacjenta który się topił!
- Tak, ale potem go powiesił żeby wysechł!
Posłali mężczyznę do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. W końcu postanowił popatrzeć przez okno. Tam ogrodnik grzebie grządki. Psychol woła:
- A co pan robi?
- Nawożę truskawki.
- Co?
- Nawożę truskawki!
- To znaczy co?!?
- K......., truskawki gównem posypuję!!!
- Oooo. Ja to posypuję cukrem, ale ja jestem stukniety! ( wersja light )
Dziadek pyta babci:
- Babka, jak ja mam na imię?
Babka po chwili namysłu:
- A na kiedy ci to potrzebne?
#48
Napisano 31 lipiec 2011 - 06:58
- Doktorze, mógłby doktor cos zrobić z moimi piersiami... są takie małe...
- Lekarz w śmiech - baba oburzyła się i wybiegła z gabinetu.
Poszła do następnego lekarza, opowiedziała swój problem a tamten też w śmiech. Zdenerwowana wybiegła z gabinetu. Ten lekarz zadzwonił do następnego i mówi:
"Ty, przyjdzie do ciebie taka baba z dużą dupą i małym biustem to weź jej cos poradź, tylko się z niej nie śmiej"
Baba poszła do tametgo..
- Słucham, w czym mogę pomóc?
- Mam taki problem: mam taką dużą dupę a mały biust, czy mógłby Pan mi jakoś pomóc?
Lekarz zastanawia się chwilę i mówi - niech pani każdego dnia nawija sobie papier toaletowy na rękę i pociera nim między piersiami.
- i co? myśli pan ze to pomoże??
- No, dupie pomogło.
====================================================================
Przychodzi kobieta do lekarza,wszędzie posiniaczona.
Lekarz,o boże co się pani stało?
Panie doktorze,już nie wiem co mam dalej robić...Za każdym razem kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie.
Lekarz,hmm znam jeden absolutnie pewny i skuteczny środek.
W przyszłości kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu proszę wziąć filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze....
Dwa tygodnie później przychodzi ta sama kobieta i wygląda kwitnąco.
Panie doktorze,cudowna rada.
Za każdym razem kiedy mój mąż wraca wcięty do domu ja płuczę i płuczę gardło a on mi nic nie robi.
Lekarz,Widzi pani,po prostu trzeba mieć zamknięty ryj...
__________________
#49
Napisano 31 lipiec 2011 - 10:24
-Ty Jezus, wiesz że powinieneś już jutro iść?
-Nie pie**ol Lucek tylko polej, poczekają 2 dni więcej...
Mały Pakistańczyk mówi do mamy:
- Mogę wylizać naczynie kiedy skończysz?
- Nie. Mieszkamy teraz w Londynie, tu się spuszcza wodę.
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#50
Napisano 31 lipiec 2011 - 12:44
- Proszę pana tu nie wolno srać, płaci pan karę w kwocie 50 zł
- Ale ja mam tylko 100zł
- To niech pan idzie rozmienić
Chłop wychodzi z krzaków i krzyczy:
- Eee, Zdzisiek choć się wysrać ja stawiam!
#51
Napisano 31 lipiec 2011 - 16:29
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#52
Napisano 17 październik 2011 - 12:37
Koleś dowiedział się że został ojcem.
Uradowany wpada do szpitala i krzyczy że chce zobaczyć swoje dziecko.
Pielęgniarka mówi
- OK, tylko jest mały problem.
- jaki, pyta facet?
- Pana dziecko nie ma rączek ( pielęgniarka ).
- to nic, ja je kocham i może być bez rączek ( facet/ojciec ).
- OK, tylko jest mały problem ( pielęgniarka ).
- jaki, pyta facet?
- Pana dziecko nie ma nóżek ( pielęgniarka ).
- to nic, ja je kocham i może być bez nóżek ( facet/ojciec ).
- OK, tylko jest mały problem ( pielęgniarka ).
- jaki, pyta facet?
- Pana dziecko nie ma tułowia ( pielęgniarka ).
- jak to nie ma tułowia pyta facet/ojciec?
- tak naprawdę to dwa oczka połączone żyłką ( pielęgniarka ).
- to nic, ja je kocham i chce zobaczyć ( facet/ojciec ).
pielęgniarka przyniosła tace a na niej dwa oczka złączone żyłką.
koleś im macha i mówi: moje śliczne.
A pielęgniarka: proszę nie machać, są ślepe.
wydaje mi się niesmaczne na tym forum
#53
Napisano 17 październik 2011 - 18:08
po to utworzyłem kolejny dział, by zawierał takie a nie inne żarty.wydaje mi się niesmaczne na tym forum
#54
Napisano 17 październik 2011 - 19:39
Jaka jest różnica między morzem a kobietą.
Morze ma tysiące bałwanów a kobieta ma tylko jednego.
2.
Jaka jest różnica między frytką a kobietą.
Frytkę się soli a kobiety się pieprzy.
#55
Napisano 18 październik 2011 - 02:37
Poobcinac im nogi..
--
Jedna firma produkująca słomki do picia swoją nadwyżkę postanowiła sprezentować dzieciom z afryki.
Po miesiącu otrzymali list dziękczynny: Dziękujemy za śpiworki!
--
Idzie sobie mały Karol Wojtyła, spotyka go SSman i chce zastrzelić. Nagle rozlega się głos z nieba: Nie zabijaj go, on będzie Papierzem!
SSman na to: Ok, oszczędzę go pod jednym warunkiem - ja będę papieżem tuż po nim.
--
Na łące leży facet, na plecach ma plecak, wokół latają muchy.
Pytanie: Co jest w plecaku?
Odpowiedź: Spadochron.
#57
Napisano 19 październik 2011 - 13:23
Idzie sobie mały Karol Wojtyła, spotyka go SSman i chce zastrzelić. Nagle rozlega się głos z nieba: Nie zabijaj go, on będzie Papierzem!
SSman na to: Ok, oszczędzę go pod jednym warunkiem - ja będę papieżem tuż po nim.
http://pl.memgenerat...olaki-pl-ffffff
PS
Mały jubileusz. Mój siedemsetny post
KNP
#58
Napisano 19 październik 2011 - 15:35
Rodzicom to nie przeszkadzało, jednak dziecko bardzo cierpiało, śrubkę było widać pod ubraniem, a w szkole, na lekcji W-F wszyscy się śmiali.
Często po lekcjach dziecko chodziło na polanę do pobliskiego lasu i tam płakało obwiniając pana boga za ten los.
Pewnego dnia na polanie dziecko zapłakane krzyczy:
- PANIE BOŻE ZRÓB COŚ Z TĄ ŚRUBKĄ, NIE CHCE JEJ !!!
i w tym momencie śrubka zaczęła wolno się odkręcać.
Dziecko patrzy zafascynowane, czekał a śrubka cała się odkręciła i spadła na trawę.
Dziecko uradowane zaczyna podskakiwać, a tu mu dupa odpadła
#59 Gość_Pudlarz_*
Napisano 08 listopad 2011 - 08:01
- Na zdrowie, babciu!
- Przecież zakaszlałam, a nie kichnęłam, chłopcze... - odpowiada zdziwiona staruszka.
- Dla mnie to babcia mogła się i ch***m zadławić! Dla harcerza najważniejsze to być grzecznym!
#60
Napisano 08 listopad 2011 - 21:54
- połowa Londynu
Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, że córka nieustannie cierpi na mdłości.
Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, że jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży.
- Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną! Prawda, córeczko?
- Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka.
Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął się intensywnie wpatrywać w dal.
- Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka.
- Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. I za ch*ja nie chcę tego przegapić!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych