Renta socjalna a praca
#21
Napisano 25 sierpień 2011 - 08:40
Prawdopodobnie od września uda mi sie zalapac na etat tylko na tej stronce ZUS nie ma podanych widełek obowiazujacych od wrzesnie do.......
http://www.zus.pl/de...t.asp?p=1&id=52
Gdzie moge znalezc informacje jaki będzie limit dorabiania brutto od września?
#22
Napisano 31 październik 2011 - 08:10
Szybkie pytanie
Prawdopodobnie od września uda mi sie zalapac na etat tylko na tej stronce ZUS nie ma podanych widełek obowiazujacych od wrzesnie do.......
http://www.zus.pl/de...t.asp?p=1&id=52
Gdzie moge znalezc informacje jaki będzie limit dorabiania brutto od września?
1009 zł brutto można dorobić od Września.
#23
Napisano 30 styczeń 2012 - 22:53
#24
Napisano 01 luty 2012 - 12:16
#25
Napisano 06 luty 2012 - 14:23
#26
Napisano 06 luty 2012 - 15:06
Każdy oddział ZUS-u rządzi się swoimi prawami, co potwierdza choćby ta dyskusja:Co Wy na to, drodzy forumowicze? Wymysł czy rzeczywiście coś jest na rzeczy? I w ogóle dlaczego inni renciści/emeryci mogą się rozliczać z dochodów raz do roku, a ja muszę to robić co miesiąc?
http://www.ipon.pl/f...d.php?tid=14229
Dodam tylko jeszcze, że po prostu walcz, bo obie Panie w Twoim ZUS-ie same sobie przeczą, a to tylko świadczy o tym jak są zorganizowane.
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
#27
Napisano 06 luty 2012 - 23:59
#28
Napisano 07 luty 2012 - 14:35
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
#29
Napisano 07 luty 2012 - 16:09
#30
Napisano 07 luty 2012 - 16:35
Każdy pracodawca składa przeciez raport miesięczny do ZUS, a tam wszystko jest.
Nie dawajcie się tak łatwo
KNP
#31
Napisano 07 luty 2012 - 17:43
#32
Napisano 07 luty 2012 - 19:58
Na szczęście jedynie o czym muszę pamiętać to iść do kadr i wypisać takie zaświadczenie a resztę załatwią za mnie kierowcy, którzy jeżdżą codziennie do ZUSu co nie zmienia faktu, że to chory przepis i nigdzie nie ustanowiony.
A to luz. Myślałem że to jest jakaś uciążliwość (bo dla mnie by była).
A co do "przepisu i nigdzie nie ustanowionego" to zapytałem się własnie googli i uzyskałem odpowiedź:
Art. 10 pkt. 7 Ustawy o rencinie socjalnej:
"Osoba pobierająca rentę socjalną lub jej przedstawiciel ustawowy są obowiązani niezwłocznie powiadomić organ wypłacający rentę socjalną o osiąganiu przychodu w kwocie powodującej zawieszenie prawa do renty socjalnej. [...] osoba pobierająca rentę socjalną jest obowiązana do przedstawienia zaświadczenia albo oświadczenia określającego kwotę przychodu"
Więc trzeba zawiadamiać ZUS TYLKO wtedy kiedy się przekracza magiczne 70% przeciętnego wynagrodzenia. W innym wypadku - nie. Więc jeżeli ktoś robi to co miesiac, a nie zarabia ponad limit to: albo został "załadowany w bambuko" przez urzędnika ZUSu, albo robi to dla sportu i znajduje w tym jakąś przyjemność
KNP
#33
Napisano 07 luty 2012 - 20:20
... został "załadowany w bambuko" przez urzędnika ZUSu, albo robi to dla sportu i znajduje w tym jakąś przyjemność
Raczej to pierwsze bo kto o zdrowych zmysłach z własnej woli informowałby ZUS o dochodach ?? ZUS sam wydzwania albo pisze pisma nakazujące o takiej informacji - niestety.
#34
Napisano 07 luty 2012 - 21:27
#35
Napisano 20 luty 2012 - 11:57
Lukaszo81 jak Cię tak czytam to nie dowierzam, gdyż ja nigdy nie miałam takich problemów. Najpierw pracowałam w administracji, potem chwilowo w budżetówce, ale nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam. Jedyne, co to musiała pilnować nie przekroczenia nieszczęsnego limitu oraz wykonać związane z tym pewne, typowo formalne czynności i to było wszystko. Cóż ..., PAŃSTWO w państwie - niestety ...
Wracając do tematu... Zgodnie z prośbą ZUSu, po odwieszeniu świadczenia przedłożyłem zaświadczenie o dochodach uzyskanych w styczniu. 13-kę w tym roku zapłacili mi już w styczniu, stąd całkowity dochód wyniósł ponad 3 tys. brutto, a więc przekroczył 70% średniej krajowej. W związku z czym otrzymałem decyzję wzywającą do zwrotu nienależnie pobranego świadczenia za styczeń z pismem przewodnim, w którym zostałem wezwany do zwrotu świadczenia i jednocześnie poproszony o doręczenie zaświadczenia o dochodach za miesiąc luty. Wkurzyłem się konkretnie. Zadzwoniłem do centrali ZUS w Warszawie i zostałem połączony z jakąś panią (niestety zapomniałem zapytać o nazwisko), która zapytana przeze mnie o procedurę zawieszania i odwieszania renty socjalnej oraz warunki z tym związane stwierdziła, że wystarczy dokumentować dochody raz do roku, chyba, że w danym miesiącu dochód przekracza wspomniane 70% średniej krajowej. Odpowiedziałem tej pani, że obsługujący mnie ZUS wymaga ode mnie zaświadczenia co miesiąc, na co pani odpowiedziała, żebym w takiej sytuacji zażądał od obsługującego mnie ZUSu takiego obowiązku na piśmie, a następnie zgłosił się z tym pismem do niej. Zadzwoniłem więc do obsługującego mnie ZUSu, wywołałem panią autorkę pisma, w którym wymaga zaświadczenia o dochodach z luty i opowiedziałem jej rozmowę z panią z Warszawy. I nagle okazało się, że jeśli dochody w lutym nie przekroczą limitu, to zaświadczenia doręczać nie muszę. Dobre, co? Wystarczyło postraszyć Warszawą (w końcu stolica i centrala). Choć z drugiej strony i w Warszawie różne rozumowanie i różna interpretacja tych samych przepisów. Zapomniałem w rozmowie z panią z Warszawy zapytać o zasadność zwrotu renty w kwocie brutto, skoro na konto otrzymałem kwotę netto. Zadzwoniłem więc ponownie, ale niestety tym razem trafiłem już na mniej rozgarniętą i już nieco starszą panią, która najpierw mówiła o rocznym dokumentowaniu dochodów, potem o obowiązku comiesięcznego ich dokumentowania, aż w końcu stwierdziła: "momencik, zerknę do ustawy". Zasadności zwrotu renty w kwocie brutto też nie potrafiła mi wyjaśnić, w związku z czy stwierdziłem, że szkoda czasu i podziękowałem pani za rozmowę rozłączając się. Z tego co opowiadał kolega, po okazaniu w lutym zaświadczenia o łącznych dochodach uzyskanych w roku ubiegłym (w rozbiciu na miesiące) dostaje decyzje wzywające do zwrotu renty w kwocie brutto, po czym nadpłata (różnica pomiędzy netto a brutto) zostaje mu dopisana do kolejnych świadczeń, a więc dostaje w kolejnych miesiącach rentę w kwocie brutto. Zaznaczam, że kolega bardzo dociekliwy i przeszukał ustawy, rozporządzenia i przepisy wykonawcze i nie znalazł nigdzie zapisu, że nienależnie pobrane świadczenie należy zwrócić w kwocie brutto. Kolejny wymysł ZUSu czy może jest jakaś podstawa ku tym sztucznym ruchom i zamieszaniom finansowym? Może chodzi o to żeby księgowa była bardziej "potrzebna" albo żeby stworzyć dodatkowy etat w ZUSie? Czekam na Wasze propozycje. Pozdrawiam!
#36
Napisano 20 luty 2012 - 13:11
ZUS, a ZUS to jednak różnica - wiadome od dawna, ale Centrala najważniejsza Grunt, że masz już punkt zaczepienia i możesz bronić swego.I nagle okazało się, że jeśli dochody w lutym nie przekroczą limitu, to zaświadczenia doręczać nie muszę. Dobre, co?
Zasadności zwrotu renty w kwocie brutto też nie potrafiła mi wyjaśnić (...). Zaznaczam, że kolega bardzo dociekliwy i przeszukał ustawy, rozporządzenia i przepisy wykonawcze i nie znalazł nigdzie zapisu, że nienależnie pobrane świadczenie należy zwrócić w kwocie brutto.
Nie do końca taki dociekliwy, albo za szybko się poddał ... Mamy takie właśnie, a nie inne przepisy, czyli po prostu ZUS wypłaca Ci kwotę brutto, ale z tego są odprowadzane podatki i ubezpieczenie do kasy Państwa, (więc ta kwota jest o to pomniejszona). W przypadku zwrotu do ZUS-u trzeba dokonać go też w kwocie brutto, a później z tego, co wiem można w rozliczeniu PIT odpisać sobie zwrot w odpowiedniej rubryce. W tym momencie z korzystam jeszcze z jednego cytatu:
Źródło: http://www.pit.pl/zw...etacje_4528.phpDochód zwiększało bowiem świadczenie w kwocie brutto i w takiej kwocie podatnik też powinien dokonać zwrotu, aby mógł odliczyć tą kwotę od dochodu. Zwrot przez podatnika nienależnie pobranych świadczeń w kwocie netto spowodowałby "podwójne" odzyskanie przez podatnika podatku (Urząd Skarbowy Warszawa-Ursynów, 29.08.2006r., 1438/DF-1/415-142/214/06/AG).
Pozdrawiam
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
#37
Napisano 20 luty 2012 - 13:50
A co do reszty:
Jezeli chodzi o możliwość rocznego rozliczania przychodów zawieszających lub nie rentę, to urzędniczkom w Twoim oddziale ZUSu pomyliły się renta zwykła z socjalną.
Jeżeli chodzi o zaświadczenia miesięczne o zarobkach, to interpretacja "warszawska" jest prawidłowa (patrz cytowany przeze mnie kilka postów wcześniej Art. 10 pkt. 7 Ustawy). Ja bym tu nawet się wczytał bardziej w zapis ustawy i wyczytał tam, że "zaświadczenie" z zakładu pracy nie jest potrzebne. Dochody, które są wykazane na tym "zaświadczeniu" są doskonale ZUSowi znane - firma płaci co miesiąc ZUSowi i co miesiąc wysyła deklaracje. W moim przekonaniu, w art. 7 chodzi o inne dochody nieprzechodzące przez ZUS (umowy zlecenie, czynsze, wygrane, odsetki, dochody z akcji, sponsoring itp.).
W praktyce wystarczy zawiadomić ZUS oświadczeniem, np.: "oświadczam, że w marcu zarobiłem 10 200 zł na giełdzie, zawieśta mi rentę za ten miesiąc. Dziękuję, dobranoc" lub jeżeli jest to dochód z umowy o pracę to: "Oświadczam, że w marcu przekroczyłem 70%. Jak mi nie wierzycie to sobie sprawdźcie u siebie "w papierach". Nie chce mi się iść po zaświadczenie do księgowej. Oczywiście zawieście mi rentę w marcu. Dziękuję, dobranoc".
Noszenie zaswiadczenia do ZUSu o zarobkach osiąganych z umowy o pracę, jest co najmniej nielogiczne (no chyba, że jak pisałem wcześniej, ktoś to lubi)
KNP
#38
Napisano 20 luty 2012 - 14:25
Oddajesz brutto, bo ZUS przekazał zaliczkę na podatek dochodowy. W formularzu PIT masz rubrykę "zwrot nienależnie pobranych rent", wpisujesz tam kwotę zwróconej renty i wspomniana zaliczka jest zwracana.
A co do reszty:
Jezeli chodzi o możliwość rocznego rozliczania przychodów zawieszających lub nie rentę, to urzędniczkom w Twoim oddziale ZUSu pomyliły się renta zwykła z socjalną.
Jeżeli chodzi o zaświadczenia miesięczne o zarobkach, to interpretacja "warszawska" jest prawidłowa (patrz cytowany przeze mnie kilka postów wcześniej Art. 10 pkt. 7 Ustawy). Ja bym tu nawet się wczytał bardziej w zapis ustawy i wyczytał tam, że "zaświadczenie" z zakładu pracy nie jest potrzebne. Dochody, które są wykazane na tym "zaświadczeniu" są doskonale ZUSowi znane - firma płaci co miesiąc ZUSowi i co miesiąc wysyła deklaracje. W moim przekonaniu, w art. 7 chodzi o inne dochody nieprzechodzące przez ZUS (umowy zlecenie, czynsze, wygrane, odsetki, dochody z akcji, sponsoring itp.).
W praktyce wystarczy zawiadomić ZUS oświadczeniem, np.: "oświadczam, że w marcu zarobiłem 10 200 zł na giełdzie, zawieśta mi rentę za ten miesiąc. Dziękuję, dobranoc" lub jeżeli jest to dochód z umowy o pracę to: "Oświadczam, że w marcu przekroczyłem 70%. Jak mi nie wierzycie to sobie sprawdźcie u siebie "w papierach". Nie chce mi się iść po zaświadczenie do księgowej. Oczywiście zawieście mi rentę w marcu. Dziękuję, dobranoc".
Noszenie zaswiadczenia do ZUSu o zarobkach osiąganych z umowy o pracę, jest co najmniej nielogiczne (no chyba, że jak pisałem wcześniej, ktoś to lubi)
Gdybym lubił odwiedzać swoją księgową i ZUS comiesięcznie, nie podejmowałbym polemiki z pracownikami ZUS, którzy tych odwiedzin ewidentnie wymagają. Owszem, ZUS zna moje dochody, poza tym ma możliwość samodzielnie dodatkowo zweryfikować je poprzez uzyskanie informacji z miejsca pracy czy US. Komu jednak chciałoby się pofatygować i sprawdzić? Lepiej przecież wmówić renciście, że ma nosić co miesiąc i koniec. I tak jak pisałem w poprzednim poście - dostałem w piśmie informację: "Jednocześnie prosimy o przedłożenie zaświadczenia o wysokości przychodu osiągniętego w lutym 2012 r.". Nie ma tu określenia "przychód nie przechodzący przez ZUS". Nielogiczne, owszem, ale w praktyce to działa - uwierz mi. Nie ma tu również dookreślenia typu "w przypadku kiedy w miesiącu lutym osiągnie pan przychód w kwocie powodującej zawieszenie renty, prosimy o przedłożenie zaświadczenia o wysokości przychodu osiągniętego w lutym 2012 r.". Dodam, że procedurę odwieszenia wykonywał ZUS wojewódzki, zaś dalszy ciąg prowadzi inspektorat. Autorem pisma o którym wspominałem jest pracownik Inspektoratu ZUS, oddalonego ode mnie o 30 km, podległego Oddziałowi wojewódzkiemu. Swojej sprawy załatwiam natomiast w tzw. biurze terenowym, gdzie panie są po prostu święcie przekonane, że muszę co miesiąc i koniec. W inspektoracie było podobnie i nie pomagało moje gadanie, że w przepisach takiego wymogu nie ma. W oddziale wojewódzkim, kiedy dzwoniłem zaraz po odwieszeniu, też podobne stanowisko, ale tam pani już mniej uparta i potwierdziła moje stwierdzenie, że jak nosił nie będę, to głowy mi nie urwą. Dodała przy tym, żebym za styczeń zaświadczenie jednak przyniósł, zgodnie z ich pisemną prośbą. Boże... Co pracownik to inaczej. Kolegę zapewne obsługuje kto inny i on może raz do roku bez problemu, a mnie pewnie już ktoś inny i u mnie bez problemów się nie dało. Ważne, że teraz mam argument w postaci interpretacji centrali. Tyle, że ciężko się na nią powołać jak się nie zna nazwiska pracownika, a jest ich tam tylu, że utrafić na tą samą panią przy kolejnej rozmowie graniczy z cudem
Dochód zwiększało bowiem świadczenie w kwocie brutto i w takiej kwocie podatnik też powinien dokonać zwrotu, aby mógł odliczyć tą kwotę od dochodu. Zwrot przez podatnika nienależnie pobranych świadczeń w kwocie netto spowodowałby "podwójne" odzyskanie przez podatnika podatku (Urząd Skarbowy Warszawa-Ursynów, 29.08.2006r., 1438/DF-1/415-142/214/06/AG).
Źródło: ...
Faktycznie. Poczytałem i teraz rozumiem. Dzięki! Zastanawiam się tylko czy będę w ogóle musiał robić te odpisy w rozliczeniu PIT, bo tak jak mówiłem, kolega jak zwróci rentę brutto, ZUS dopisuje mu potrącenia z tej renty do kolejnej renty, płacąc mu tym samym kolejną rentę w kwocie brutto. Wygląda więc na to, że to tak jakby ZUS dokonuje za niego tego rozliczenia na bieżąco.
Podsumowując...
Drążę temat dlatego, bo wiem do czego zdolni mogą być nadgorliwi pracownicy ZUS. Obawiałem się po prostu, że swoim uporem (nie doręczaniem zaświadczeń co miesiąc) doprowadzę co najwyżej do tego, że mi tą rentę zawieszą. Przez to wszystko pokłóciłem się nawet z bliskimi, bo miałem takie nerwy na ten głupi ZUS, że się zaparłem i powiedziałem, że jak nie ma wymogu ustawowego, to nie będę im nosił zaświadczeń co miesiąc tylko dlatego, że pracownik tak sobie wymyślił. Każdy wie jak to bywa z ZUSem, że to "państwo w państwie", podobnie jak skarbówka, więc moi bliscy przekonywali mnie, że będę musiał robić jak mi każą i radzili się nie upierać i nie dyskutować, bo może się to skończyć źle. Ja jednak jestem nieustępliwy pod tym względem i jeśli wiem, że mam rację, to bronię jej do samego końca. Wiem, że czasem może źle na tym wychodzę, że nie zawsze się to opłaca, ale taki już jestem i nic nie poradzę.
Dziękuję za pomoc ANIOŁKOWI, rodysowi i pozostałym forumowiczom!
Pozdrawiam raz jeszcze.
#39
Napisano 20 luty 2012 - 20:08
#40
Napisano 16 lipiec 2012 - 11:44
Mam pytanie
Czy koniecznością jest wysyłanie do Zusu co kwartał informacji o tym ile się zarobiło.
Nadmienię że pobieram rentę socjalną i zarabiam najniższą krajową.
Pracodawca czy ja mam wysłać do Zusu taką Informacje.
Pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych