Nauka języka angielskiego
#1
Napisano 22 październik 2009 - 19:13
#2
Napisano 23 październik 2009 - 12:25
ps. regulamin 3f, (popraw temat)
William Pitt The Elder, Lord Chatham
#3
Napisano 23 październik 2009 - 17:21
#4
Napisano 23 październik 2009 - 21:52
Kurcze w końcu jesteśmy w polsce , i moim zdaniem nie powinniśmy być zmuszani do nauki jezyków obcych to powinna być indywidualna decyzja.
Obudziłam się i stwierdziłem, że życie jest służbą.
Podjęłam działanie i zrozumiałem, że służba jest radością"
Rabindranath Tagore
#5
Napisano 24 październik 2009 - 00:13
Kurcze w końcu jesteśmy w Polsce i moim zdaniem nie powinniśmy być zmuszani do nauki jezyków obcych to powinna być indywidualna decyzja.
Owszem, mieszkamy w Polsce, ale od jakiegoś czasu, znajdujemy się w UE - gdzie językiem podstawowym jest właśnie angielski.
Może trafiałaś do tej pory na niewłaściwych wykładowców, którzy nie byli w stanie nauczyć Cię podstaw tego języka (później jakoś dalej idzie). - Nie poddawaj się, warto się rozwijać, uczyć.
"Kto nie idzie do przodu, ten się cofa" - nie można (nie warto) stać w miejscu, bo to uwstecznia.
I tak, na koniec - jeśli jesteś Polką i tak hołdujesz Polsce - posługuj się prawidłowo naszym językiem ojczystym:
- słowo "Polska" piszemy wielką literą
- nie stawiaj też przecinków w nieodpowiednim miejscu lub stawiaj w odpowiednim (bo tam ich brakuje)...
- staraj się pisać bardziej gramatycznie
- jak nauczysz się dobrze języka polskiego, to i z angielskim pójdzie wtedy łatwiej.
Sorki za ten wykład, ale błędy "rzucają" mi się mocno w oczy.
Pozdrawiam
— Victor Hugo
#6
Napisano 24 październik 2009 - 19:17
#7
Napisano 05 grudzień 2009 - 21:28
Moje postępy w nauce oceniam dość mizernie(niczego nie kumam), ale nie poddaje się, dobrze jest umieć języki choćby dla samego siebie i żeby nie wyjść na idiotę jak cię zagada jakiś Angol albo inny zagranicznik.
#8
Napisano 05 grudzień 2009 - 21:50
Jeśli zagada mnie angol zawsze uświadamiam mu ze powinien nauczyc sie polskiego I wcale nie czuje sie głupioJa się uczę Angielskiego od roku codziennie powtarzam słówka, wykorzystuje do tego celu programy komputerowe w przyszłości jak będę miał czas to się nauczę jeszcze Francuskiego, Niemieckiego i Włoskiego.
Moje postępy w nauce oceniam dość mizernie(niczego nie kumam), ale nie poddaje się, dobrze jest umieć języki choćby dla samego siebie i żeby nie wyjść na idiotę jak cię zagada jakiś Angol albo inny zagranicznik.
Jakoś bez tego "uniwersalnego" jezyka zawsze udawało mi sie porozumieć wszedzie tam gdzie byłem
Odrzuca mnie ten debilny pęd do angielskiego
Ostatnio widziałem wywieszke w sklepie "PRZERWA NA (uwaga) LANCZ
Przerażające jest to ze Polacy zaczynaja sie wstydzić swojego języka i zapanowała idiotyczna moda na "angielszczyzne"
Kicia a Tobie radze pojezdzić troche po UE - np do Francji i na własne uszy zobaczyć czy angielski jest faktycznie jest podstawowym językiem UE
#9
Napisano 05 grudzień 2009 - 23:21
Ale wkurzające są zapożyczenia, które można pięknie czy perfekcyjnie powiedzieć po polsku, np. czikeny z rożna czy służbowe iwenty.
Kicia, zgadzam się z Sithem, znam wiele miejsc w Europie i to w krajach należących do Unii Europejskiej, w których znajomość angielskiego wcale nie ułatwia życia. WE Francji, W Hiszpanii, na włoskiej prowincji czy w Grecji możesz znać perfekcyjnie angielski, a mimo to być bezradnym jak dziecko, bi nikt nie będzie chciał lub potrafił z Tobą rozmawiać. A wtedy najbardziej liczy się inwencja twórcza i chęć zrozumienia rozmówcy, który na pytanie "czy to ser owczy czy kozi?" odpowie Ci: "Not beeeeee" ;-)
Nie zmienia to jednak faktu, że języków obcych uczyć się trzeba. Nie by podążać za modą, ale aby czuć się dobrze tam, gdzie rzuci nas los. Bo nie chodzi o to, by wstydzić się swojego języka i kraju pochodzenia, ale by - jak nasi przodkowie - czuć się Europejczykiem i dumnym ze swojego pochodzenia Polakiem.
Pozdrawiam
Liwia
Ps. Nie mam zamiaru tu sprowokować nikogo, kto będzie się starał mnie przekonać, że nie mamy z czego być dumni. Mam inne zdanie i nie chcę na ten temat dyskutować.
#10
Napisano 06 grudzień 2009 - 20:00
Sith ---może jednak pojedz do krajów anglosaskich tudzież holandii i wtedy się spostrzeżesz róznicę,
Może dlatego warto się uczyć anglika i innych języków by nie tracić bezmyślnie czasu , mając komputer i internet jest to dość latwe choć wymaga trochę trudu i samozaparcia , ale warto probować........
#11
Napisano 07 grudzień 2009 - 11:07
Języka polskiego się nie wstydzę i uważam, że w pierwszej kolejności należy bardzo dobrze nauczyć się języka ojczystego, żeby móc właściwie uczyć się języków obcych.
— Victor Hugo
#12
Napisano 07 grudzień 2009 - 17:45
Qr3e nigdy nie byłem w żadnym kraju anglosaskimO kurcze--- moj post jeszcze ''żyje'' ----i nawet jest ''gorąco'' ! Ależ moi drodzy mnie nie chodziło o to by wciskać komukolwiek , na silę cokolwiek anglojęzycznego , jeśli taka wasza wola to rozmawiajcie do bólu po polsku , chcialem tylko zagadnąć na temat sposobu nauki , jaki jest dla was najskuteczniejszy i najowocniejszy , wszak to dość skomplikowany język.
Sith ---może jednak pojedz do krajów anglosaskich tudzież holandii i wtedy się spostrzeżesz róznicę,
Może dlatego warto się uczyć anglika i innych języków by nie tracić bezmyślnie czasu , mając komputer i internet jest to dość latwe choć wymaga trochę trudu i samozaparcia , ale warto probować........
#13
Napisano 07 grudzień 2009 - 23:39
A jezyka uczyć się warto.Nawet w Hiszpani gdzie faktycznie nie mowia po angielsku ale jednak w waznych miejscach informacje w tym jezyku są.
Niestety polski tylko w Polsce:)Nawet w zawodzie jest juz wlasciwie niezbędny. Ja koncze psychologie i wszystkie liczące sie badania sa w angielskim,naukowcy z Polski robia wiele by chociaż jakis malutki artykulik ktory, napisza ktos im zamiescil w zagrancznym pismiennictwie..zatem:)Do nauki:)
#14
Napisano 17 marzec 2010 - 20:29
Nie tylko "lancz" wszedł do języka polskiego.Nie tylko z języka angielskiego importujemy zapożyczenia.Bardzo dużo mamy także z języka francuskiego,z czasów kiedy to język francuski był językiem wyższych sfer nie tylko w Polsce.Np: takie wyrazy jak:trotuar,kajet czy kampania są zapożyczone właśnie z języka francuskiego.Już nas tak nie rażą,ale obecnie mnie i chyba nie tylko mnie,zapożyczenia z języka angielskiego które są zrozumiałe dla młodszej części naszego społeczeństwa.Kiedyś zwrócono mi uwagę,że w Polsce nie powinno się mówić "weekend" tylko "koniec tygodnia".Osobiście uważam iż ta osoba miała rację,gdyż żyjemy w Polsce i używamy języka polskiego.Język polski jest pięknym językiem i dlatego nie powinniśmy "zaśmiecać" go wyrazami obcego pochodzenia.Sitch, lancz jakiś czas wszedł do języka polskiego i zadomowił się tu. Ostatnie wydania słownika ortograficznego oficjalnie podają i dopuszczają tę formę. I jeśli są to słowa, których odpowiedników w języku polskim brakuje, to niech sobie one już tu zostaną...
Ale wkurzające są zapożyczenia, które można pięknie czy perfekcyjnie powiedzieć po polsku, np. czikeny z rożna czy służbowe iwenty.
Kicia, zgadzam się z Sithem, znam wiele miejsc w Europie i to w krajach należących do Unii Europejskiej, w których znajomość angielskiego wcale nie ułatwia życia. WE Francji, W Hiszpanii, na włoskiej prowincji czy w Grecji możesz znać perfekcyjnie angielski, a mimo to być bezradnym jak dziecko, bi nikt nie będzie chciał lub potrafił z Tobą rozmawiać. A wtedy najbardziej liczy się inwencja twórcza i chęć zrozumienia rozmówcy, który na pytanie "czy to ser owczy czy kozi?" odpowie Ci: "Not beeeeee" ;-)
Nie zmienia to jednak faktu, że języków obcych uczyć się trzeba. Nie by podążać za modą, ale aby czuć się dobrze tam, gdzie rzuci nas los. Bo nie chodzi o to, by wstydzić się swojego języka i kraju pochodzenia, ale by - jak nasi przodkowie - czuć się Europejczykiem i dumnym ze swojego pochodzenia Polakiem.
Pozdrawiam
Liwia
Ps. Nie mam zamiaru tu sprowokować nikogo, kto będzie się starał mnie przekonać, że nie mamy z czego być dumni. Mam inne zdanie i nie chcę na ten temat dyskutować.
#15
Napisano 17 marzec 2010 - 21:14
Ostatnio był w TV nowy program, który obejrzałam z ciekawości, żeby sprawdzić co to takiego. Nie bardzo mnie zachęciła jedna z osób z "jury" i jej potoczne słownictwo, ale myślałam, że Katarzyna Cichopek, jako jedna z prowadzących, wykaże się umiejętnością poprawnej polszczyzny. Jednak, jedna z jej wypowiedzi była chyba próbą dorównania (o zgrozo!) jednej z pań w "jury" i powiedziała te słowa - "Jeśli podobał się państwu ten wykon, to głosujcie na tę parę" - to straszne! Jaki "wykon"? - Litości!
— Victor Hugo
#16
Napisano 17 marzec 2010 - 23:46
Jeżeli jednak ktoś wyraża się w języku polskim to powinien mówić czysto gramatycznie i bez tych "eeee" "yyyyyy" lub podobnie,a zwłaszcza ludziom związanym z kulturą nie wypada kaleczyć języka ojczystego.
#17
Napisano 18 marzec 2010 - 00:29
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard
#18
Napisano 19 marzec 2010 - 07:56
Kiedy rozbłysną będę pijany
Wódkę zagryzę wędzoną rybą
Tak żeby mdłości potem nie było
#19
Napisano 19 marzec 2010 - 13:52
a lepszy według was jest nauczyciel z polski czy anglik ? są chyba też takie kursy gdzie tylko po angielsku się rozmawia, ale to już pewnie dla bardziej zaawansowanych ?
Ja miałam zajęcia przez jakiś czas z rodowitym brytyjczykiem i bardzo sobie chwalę. Wyciskał mnie jak cytrynkę. Praktycznie non stop rozmawialiśmy tylko w języku angielskim, co pozwoliło mi nabrać więcej pewności siebie i swobody w mówieniu.
Czasami gość robił wyjątek jak już totalnie nie rozumiałam gramatyki wtedy tłumaczył po polsku.
Te zajęcia wcale nie były aż takie zaawansowane więc możesz spróbować...
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard
#20
Napisano 19 marzec 2010 - 15:09
mnie też się wydaje, że takie zajęcia powinny być lepsze, ale ciężko to sobie wyobrazić, jak bez pomocy języka polskiego można się czegoś nauczyć, chyba że odbywa się to na zasadzie Robinson Cruzoe - Piętaszek facet przynosi jakieś eksponaty i nazywa je po angielsku, gorzej jakby doszło do słowa sex no chyba, że nauczycielka jakaś by była urodziwaCzasami gość robił wyjątek jak już totalnie nie rozumiałam gramatyki wtedy tłumaczył po polsku.
Kiedy rozbłysną będę pijany
Wódkę zagryzę wędzoną rybą
Tak żeby mdłości potem nie było
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych